Arcydzieła przodującego Przemysłu Lechickiego

Tuż przed chrztem Polski tj. Państwa Mieszka I-go Lechici słynęli z wyrafinowanego i niezwykle cenionego przemysłu i rzemiosła. Lechickie wyroby znajdowały nabywców w całej Europie i Azji. Szczególnie upodobali je sobie kolekcjonerzy rzeczy rzadkich a cennych. Najsamprzód wyroby kamienne były rozchwytywane jako nie mające sobie równych, zarówno przez dzikie plemiona jak i cywilizowaną łacińską część Europy. Dość powiedzieć – imiona Lechickich wytwórców-rzemieślników znane były i podziwiane w całej Eurazji. Dopiero pojawienie się chrześcijaństwa zatrzymało tą wiekopomną lechicką tradycję – mistrzostwa w wyrobach kamiennych. Otoczaki, pięściaki, skrobaki kamienne i krzemienne były ozdobą warsztatów Lechitów. Nie jeden władca z odległych krain osobiście fatygował się wraz ze świtą do kraju Wisły by podziwiać lechickich mistrzów rzemiosła. Zwłaszcza region Poznania, Krakowa, Krotoszyna i Zaniemyśla celowały w wybitnych osiągnięciach kamieniarki. Oto kilka przykładów wybitnych lechickich wyrobów, z których słynęło Imperium Lechickie tuz przed zdradzieckim chrztem Mieszka I-go.

Arcydzieła przodującego Przemysłu Lechickiego

 

Prawda – że wspaniałe! Cóż za majestat i niecodzienny blaski bije od tych cudeniek! Mieliśmy się czym pochwalić przed światem zanim wstrętny kler przyniósł tu pismo łacińskie, książki, edukację, postęp, nowoczesną gospodarkę, muzea, biblioteki, archiwa, szpitale i murowane kościoły. Kamienne otoczaki, pięściaki i skrobaki to była nasza chluba i duma! Raz nawet do króla lechickiego przybył jeden król Teuton z plemienia Sasów, aby nabyć pewną ilość kamiennych lechickich arcydzieł do swej etnograficzno-ludoznawczej kolekcji. Udał się ów Teuton do warsztatu Krzesimira spod Krotoszyna. Tam trzasnął on kamiennym pięściakiem w orzecha laskowego, aby tegoż rozłupać. Jakież było zdziwienie Malaryka Saskiego, kiedy rozłupał orzecha już za pierwszym pięściakiem! Das ist gut! – wykrzyknął król Sasów. Król Lechitów rozradowany reakcją saskiego władcy oddał mu zaraz swoją lechicką córkę za żonę. Od tego czasu wspaniała lechicka krew się trochę posuła…

Dla Chwała Lechitom zebrał Rokosz